ROK BEZ KUPOWANIA nowych ubrań ZREALIZOWANY!!!
Witajcie!
Jeżeli to czytacie, to wiecie, że mi się udało. Osiągnęłam cel. W roku 2017 nie kupiłam nic nowego do ubrania. Czytaj dalej „ROK BEZ KUPOWANIA nowych ubrań ZREALIZOWANY!!!”
Witajcie!
Jeżeli to czytacie, to wiecie, że mi się udało. Osiągnęłam cel. W roku 2017 nie kupiłam nic nowego do ubrania. Czytaj dalej „ROK BEZ KUPOWANIA nowych ubrań ZREALIZOWANY!!!”
Decyzja o uproszczeniu życia i zminimalizowaniu liczby posiadanych przedmiotów może z początku boleć. Uświadamiamy sobie wtedy, jaki śmietnik nas otacza oraz ile pieniędzy wyrzuciliśmy w błoto. Czytaj dalej „Dążenie do minimalizmu pomaga poznać prawdziwe potrzeby. 10-ty miesiąc bez nowych ubrań.”
Witajcie w sierpniu!
Dla mnie to już ósmy miesiąc bez kupowania nowych ciuchów. Jeszcze cztery i zakończy się mój projekt pt. Rok bez kupowania.
Cześć Kochani!
Witajcie w kolejnym wpisie z serii Rok bez kupowania. Przyszła pora na podsumowanie czerwca. Ten kto nie czytał jeszcze majowej relacji dotyczącej projektu zero nowych ciuchów i nadprogramowych kosmetyków, znajdzie ją TUTAJ (klik).
Cześć Kochani!
Witajcie w czerwcu:) Pogoda w miarę jeszcze rozpieszcza, więc podsumowanie maja bez kupowania będzie szybkie;)
Witajcie Kochani!
Po dłuższej przerwie, wracam do Was z kolejnym tekstem. Ostatnie tygodnie przyniosły mi mnóstwo wrażeń i muszę Wam w końcu o nich opowiedzieć.
Witajcie 🙂
Nowy tekst przybywa ze sporym opóźnieniem. Jestem Wam i sobie winna podsumowanie kwietnia. Brak systematyczności to jednak nic fajnego, bo najzwyczajniej w świecie nie pamiętam już, co dokładnie się działo, ale postaram się spontanicznie zebrać to, co mi się przypomni i zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 Czytaj dalej „Rok bez kupowania – kwiecień”
Witajcie!
To drugi wpis z serii Rok bez kupowania. Podsumowanie stycznia znajdziecie tutaj.
Dni i tygodnie bardzo szybko uciekają, a krótki luty tym bardziej. Czy i w tym miesiącu udało mi się osiągnąć wyznaczony cel? Oczywiście, że tak. W dodatku trwanie przy podjętym postanowieniu tak pozytywnie mnie nastraja, że mam wrażenie, że mój rok bez kupowania rozciągnie się na kilka lat!
Za mną pierwszy miesiąc bez kupowania. I jak się czuję? – ŚWIETNIE!!! :):):) Tak, jak poprzysięgłam tutaj, poza żywnością i niezbędną chemią – w tym miesiącu tylko i wyłącznie jeden płyn do płukania tkanin (poprzedni się skończył), nie kupiłam ani jednej rzeczy, która nie mieściłaby się w tych kategoriach.